Józef Wilkoń. Nosiwody. Wilkoń po Akademii 1956–1958

W drugiej połowie lat pięćdziesiątych Józef Wilkoń, wkrótce po ukończeniu malarstwa na krakowskiej ASP i historii sztuki na Jagiellonce, malował sylwetki groteskowych, ptakowatych postaci. Trochę geometrycznych, trochę z pogranicza abstrakcji, budowanych linią i płaskim kolorem. Nazwał je Nosiwody. ■ Są to figury powstałe z zauroczenia malarstwem Paula Klee, a także – przez profilowe ujęcia – sztuką starożytnego Egiptu. Graficzność Nosiwodów ma w sobie także coś z dekoracji greckich waz. Oddajmy głos Wilkoniowi: „Przyznaję, że gdziekolwiek sięgnąć, to wszędzie dźwięczy starożytna Grecja: Ikar w marzeniach o lataniu, ptaki Arystofanesa. Zawsze mówiłem pokornie, że my tu na ziemi Europy jesteśmy uczniami Greków”. Książkę artysta dedykuje żonie Małgosi, która utrzymywała ich oboje, sprzedając w kiosku kupony totolotka. „Mogłem znaleźć pracę, miałem także dyplom historyka sztuki. Ale Małgosia zdecydowała inaczej: «Jesteś malarzem, aby nim być, musisz malować»”.

ISBN 978-83-953727-9-7
oprawa miękka
format 200 × 290 mm
objętość 28 stron
rok wydania 2021
wydawnictwo czysty warsztat

cena: 40,00 zł

w magazynie